Do małego trzęsienia ziemi doszło w poprzednim tygodniu w drużynie warszawskiej Legii. Z pracą pożegnał się dotychczasowy trener, Leszek Magiera, a także Michał Żewłakow, dyrektor działu skautingu. Sytuacja była szeroko komentowana wśród kibiców i ekspertów. Większość osób twierdziła, że Leszek Magiera nie słusznie został zwolniony ze stanowiska, ponieważ słabe wyniki Legii w tym sezonie nie są wyłącznie winą trenera.
Spore kontrowersje wywołał także następca Magiery, Romeo Jozak. Chorwat jest doskonale znany w środowisku piłkarskim jako znakomity dyrektor sportowy. Największe sukcesy osiągał w Dynamie Zagrzeb. To jemu przypisuje się zasługi za wychowanie wielkiego talentu jakim niewątpliwie jest Luka Modric. Jednak doświadczenie trenerskie Jozaka jest bardzo ubogie. Trenował on wyłącznie drużyny juniorskie w mniej popularnych ligach.
Przed Romeo Jozakiem bardzo trudne zadanie. Z zespołu, który zawodzi na całej linii stworzyć zespół mistrzów, który obroni tytuł. Z brakami kadrowymi będzie o to bardzo ciężko. Chyba, że Chorwat zrobi to na czym zna się najlepiej i z juniorskich drużyn Legii wyciągnie młode talenty i wyszkoli je na bardzo dobrych zawodników. Na to potrzeba jednak czasu, a w polskiej lidze zdają się o tym nie wiedzieć. Tutaj liczą się natychmiastowe sukcesy.
Nie mniej jednak, w swoim oficjalnym debiucie w roli szkoleniowca Legii, Romeo Jozak odniósł zwycięstwo. Rywal niezbyt wymagający, bo przedostatnia w lidze Cracovia. Styl? Przekonujący, ale z wieloma błędami i mizerną skutecznością. Zwycięską bramkę dla Legii zdobył w 72 min. spotkania Thibaut Moulin. Choć Legia w tym sezonie zawodzi, to sytuacja w Lidze może temu przeczyć. Po dziewięciu kolejkach szesnaście puntków, tyle samo co Zagłębie Lubin i Górnik Zabrze na miejscach 3. i 2. Do liderującego Lecha Poznań, warszawski klub traci zaledwie dwa oczka.