Prawdopodobnie nikt nie odważyłby się z dużą dozą pewności postawić większej kwoty na mecz Jagielloni Białystok z Lechem Poznań. W polskiej lidze zdarzyć się może wszystko, a gdy spotykają się dwaj równi rywale, nie sposób przewidzieć w którym kierunku potoczy się spotkanie. Ostatecznie zakończyło się remisem 1-1, choć nieco lepsze wrażenie w tym meczu robili gospodarze.
W 27 minucie Kolejorz wyszedł na prowadzenie po bramce Jevticia. Gol nie odmienił jednak wyraźnie obrazu gry, choć Jagiellonia starała się przejąć inicjatywę i dążyć do wyrównania. Należy jednak pochwalić defensywę gości, która nie pozwoliła na zbyt wiele Jadze. Mecz momentami był monotonny i nie zachwycał liczbą sytuacji oraz tempem gry.
W drugiej połowie Jaga zdołała zbudować delikatną przewagę. Częstsze utrzymywanie się przy piłce oraz sytuacje bramkowe nie prowadziły jednak do wyrównania. Dopiero na trzy minuty przed końcem meczu remis uratował Novikovas, który wykorzystał dogranie Romanchuka. Jeden punkt wywalczony w Białymstoku pozwolił jednak wrócić Lechowi na fotel lidera, ponieważ Górnik Zabrze uległ na wyjeździe Zagłębiu Lubin.
