W niedziele na boiskach Lotto Ekstraklasy oglądaliśmy dwa spotkania szóstej kolejki nowego sezonu. W pierwszym meczu Wisła Płock podejmowała u siebie warszawską Legię. W wieczornym spotkaniu Termalica gościła na swoim stadionie Lecha Poznań.
Skromna wygrana Legii Warszawa
Patrząc na obecne problemy Legii , która w tym sezonie bardzo zawodzi, kibice muszą liczyć na wyniki, a nie na styl. Ten zdecydowanie nie zachwycał. Większą inicjatywę posiadała Wisła Płock, która częściej utrzymywała się przy piłce i szukała sposobu na zaskoczenie Arkadiusza Malarza.
Jednak jedyną bramkę w tym spotkaniu zdobył Jarosław Niezgoda. Zaczęło się od dobrego przejęcia piłki w środku boiska przez Pasquato, który szybko podał w stronę Niezgody. 22-letni napastnik szybkim rajdem pognał w stronę bramki rywali i płaskim strzałem zdobył bramkę, która zagwarantowała Legii 3 punkty w tym spotkaniu. Teraz przed stołecznym klubem trudniejsze wyzwanie – czwartkowy rewanż z Sheriff Tyraspol. Pierwsze spotkanie na stadionie Legii zakończyło się remisem 1-1.
Kolejorz lepszy od Słoników
Lech Poznań po bardzo dobrym spotkaniu zwyciężył z Bruk Bet Termalica Niecieczą 3-1. Słoniki nie były w stanie zatrzymać rozpędzonego Lecha Poznań. W 44 min. meczu golem do szatni rozpoczął strzelanie Gytkjaer, który wykorzystał dogranie Makuszewskiego. Chwilę później okazję do wyrównania miał Śpiączka, jednak piłka po jego strzale odbiła się od słupka.
W 61 min. prawym skrzydłem znowu ruszył Makuszewski, który zacentrował przed bramkę rywali. Niefortunnie wybijać piłkę próbował Putivtsev, który w efekcie strzelił bramkę samobójczą i Lech wyszedł na dwubramkowe prowadzenie. Kolejorz odwdzięczył się samobójem w 83 min. meczu. Mikovic spróbował strzału z dystansu. Piłka nie leciała w światło bramki, jednak odbiła się rykoszetem od nogi Nielsena i przeleciała obok bezradnego Putnockiego. Wynik meczu kilka minut później ustalił Majewski, który wykorzystał dośrodkowanie Barkrotha.